Kotarz, a zwłaszcza pobliska Hala Jaworowa to nasze niedawne odkrycia. Szlak jest prosty, ale widoki należą do jednych z najładniejszych w tej części Beskidów.
Bo też nie będziemy ukrywać – nie jesteśmy szczególnymi sympatykami Beskidu Śląskiego. Widoki zazwyczaj są tu dość skromne, dojazd uciążliwy, a na starcie czekają górskie “kurorty”: Wisła, Ustroń, Szczyrk – zatłoczone i przestrzennie zniszczone przez reklamy i szyldozę. Tymczasem szlak na Kotarz i Halę Jaworową zaczyna się przyjemnie na uboczu i już na całkiem sporej wysokości 934 m n.p.m. – bo tyle ma Przełęcz Salmopolska.
Szlak na Kotarz (czerwony)
Szczyt góry Kotarz ma 974 m n.p.m. – i to chyba najlepiej pokazuje, że szlak nie będzie należał do trudnych 🙂 Za to jest idealny dla maluchów, które lubią już trochę pochodzić. Dość szeroki trakt otaczają krzaczki jagód, jest kilka delikatnych podejść, a całość ma górski charakter: trochę kamieni, korzenie, nieregularny kształt (nie jest to trasa na wózek).
Po około 20 minutach od wyruszenia z Przełęczy Salmopolskiej docieramy do Grabowej (907 m n.p.m.), skąd odchodzi czarny szlak w kierunku Hali Grabowej i dalej, do Brennej. Grabowa może być dobrym miejscem na pierwszy przystanek, a w wersji “bez dzieci” na pewno warto podejść na samą halę.
Z Grabowej ruszamy dalej w stronę szczytu Kotarz. Trasa przyjemnie meandruje w lesie, ale jest też jak na Beskidy mocno odsłonięta. Dzięki temu niemal na całej jej długości zza drzew wyłaniają się piękne widoki na Beskid Śląski. Po około pół godzinie spaceru docieramy do rozwidlenia. Możemy kontynuować trasę na Kotarz i znajdujące się w pobliżu prywatne bistro lub odbić w lewo, niebieskim szlakiem na Halę Jaworową. My wybraliśmy drugą opcję.
Szlak zmienia tu nieco charakter, staje się węższy i bardziej stromy. 10-minutowy łącznik wije się w gęstym lesie, by swoje ujście znaleźć wprost na łąkach Hali Jaworowej.
Hala Jaworowa – dla nas najpiękniejsza w Beskidzie Śląskim
Hala Jaworowa nazywana jest też Polaną Kotarską i Polaną na Kotarzu. Rozciąga się między 820 a 920 m. n.p.m. W latach ’80 wypasano tu kilkaset owiec. Teraz wypas jest skromniejszy, ale ponoć nadal się zdarza. Na hali znajduje się zresztą pasterska koliba. Tuż obok niej zamontowano ławeczki i palenisko, które można wykorzystać do zrobienia ogniska.
Na hali malowniczo rosną porzucone wśród polany drzewa. Dość łatwo tu zgubić szlak, który szybko odbija w dół, tymczasem aż się prosi by iść dalej w głąb hali. Z Hali Jaworowej łatwo wypatrzeć okoliczne szczyty – Równicę, Stożek, Soszów czy Wielką Czantorię.
Po dłuższej przerwie kontynuujemy nasz spacer na Kotarz. Aby nie wracać tą samą drogą, można wybrać nieoznakowaną ścieżkę, którą w niespełna 10 minut doprowadzi nas na szczyt. Na Kotarzu można zaplanować solidny odpoczynek, bo znajduje się tu prywatny bar serwujący podstawowe dania i picie. Choć jeśli mamy wybierać – zdecydowanie okazalej zrobić “popas” na Jaworowej 🙂
Co ciekawe, nazwa szczytu “Kotarz” również ma związek z Jaworową i wywodzi się od “kocenia się” owiec na beskidzkich pastwiskach.
Powrót z Kotarza na Przełęcz Salmopolską zajmuje około 50 minut. Niestety nie ma możliwości by zrobić pętlę, więc powrót musi odbywać się tą samą drogą.
Kotarz a Brenna – na Jaworową niebieskim szlakiem
To alternatywny szlak na Kotarz i Jaworową, ale równie interesujący. Dla osób przyjeżdżających ze Śląska w Beskidy na jeden dzień jest to opcja komfortowa bo pozwala na szybsze dotarcie na szlak. Trasa zaczyna się w Brennej Hołcynie. Trasa: Brenna, Hołcyna – Kotarz | mapa-turystyczna.pl
Przejście niebieskim szlakiem na Jaworową zajmuje niespełna godzinę. Dla tych, którzy planują dłuższy weekend w Beskidzie Śląskim to także dobre rozwiązanie. Brenna oferuje atrakcyjne szlaki w wiele rejonów śląskiego. Zajrzyjcie też choćby tu 🙂 –> Błatnia. 4 idealne szlaki na dłuższy wypad z dzieckiem.
0 comments on “Kotarz i Hala Jaworowa z Przełęczy Salmopolskiej. Łatwy szlak dla dzieci”