Dolne Witkowice sprawiają wrażenie jakby ktoś odwrócił starą fabrykę na lewą stronę i pokazał wszystkie jej wnętrzności: kręgosłupy stali, tętnice rur, żyły przewodów. To organizm przywrócony do życia, po tym jak w 1998 roku zamknęły się bramy dawnej huty i kopalni.
Teraz to przestrzeń społeczna i kulturalna, a zarazem osobliwe muzeum techniki. W tej przemysłowej dzielnicy Ostrawy Czesi dają dobry przykład, jak twórczo wykorzystać potencjał zdegradowanego industrialu.
Z terenami poprzemysłowymi jest trochę tak jak z pchlimi targami – niektórzy lubią ten zapach starości, rys historii i omiatającą to wszystko aurę nostalgii, inni niekoniecznie. My na Górnym Śląsku od dzieciństwa patrzyliśmy na industrialne budynki już wtedy nadgryzione zębem czasu, z napisem „wstęp wzbroniony” na ogrodzeniu, czasem będące już mało malowniczymi ruinami.
Zwiedzasz północne Czechy? Koniecznie sprawdź: Štramberk – beskidzka perełka tuż za granicą
Z napływem unijnych funduszy te duchy przeszłości zaczęły się odradzać, ale w zupełnie innej formie. Wiele z nich przeżywa teraz swoją drugą młodość – serce rośnie kiedy się na to patrzy. Za przykład niech posłuży nowa strefa kultury w Katowicach czy Nowe Gliwice – przestrzeń dla biznesu powstała na zrewitalizowanym terenie dawnej kopalni “Gliwice”.
W generalnym rozrachunku, nasze górnośląskie przestrzenie to jednak w większości typowe dla regionu pojedyncze obiekty – szyby, tereny pokopalniane, dawne fabryki i huty. Tymczasem tuż za granicą, niecałą godzinę drogi od Katowic, w Ostrawie, można znaleźć coś na większą skalę.
W dzielnicy Dolni Vitkovice mieści się największy skansen przemysłowy w Czechach. Przestrzeń dawnego kompleksu górniczo-hutniczego oddano do ponownego użytku. Z rozmachem!
Tym razem jednak nie korzysta z niej przemysł, ale turyści, mieszkańcy, a w czasie festiwalu Colours of Ostrava miłośnicy dobrej muzyki. Pomiędzy budynkami rozległego kompleksu prowadzą krzyżujące się ze sobą ścieżki, co daje wrażenie spaceru po wielkim labiryncie ze stali i betonu. Czesi nie wpadali na ten pomysł zresztą jako pierwsi. Dwa lata temu podczas krótkiej wizyty w niemieckim Duisburgu zwiedzaliśmy podobną przestrzeń – zaprojektowany już w 1991 roku Landschaftspark Duisburg-Nord. Zagłębie Ruhry jest prekursorem takich rozwiązań rewitalizacyjnych i zapewne było one też inspiracją dla Vitkovic.
Ponad 160 lat historii
Historia kompleksu górniczo-hutniczego wydawała się zakończyć w 1998 roku, kiedy to ostatni raz spuszczono tu surówkę z pieca hutniczego. A była to historia długa bo licząca 162 lata, kiedy to wyprodukowano w Ostrawie miliony ton żelaza (dokładnie 90 milionów ton surówki i 42 miliony ton koksu), zatrudnienie w hucie znalazły tysiące osób (w czasie największego rozkwitu zatrudniano 20 tysięcy osób) a obiekt przyczynił się do rozwoju przemysłu w regionie śląsko-morawskim. W 1998 roku skończyła się historia przemysłu, rozpoczęła się zaś historia ciekawej przestrzeni kulturalno-edukacyjnej, która rozkwitła do tego stopnia, że aspiruje do zajęcia miejsca na Liście Światowego Dziedzictwa Kulturalnego UNESCO.
Dolne Vitkovice – co zobaczyć
Dzisiaj Dolny Obszar Witkowic (Dolní oblast Vítkovice) to wiele obiektów kulturalno-edukacyjno-rozrywkowych, gdzie coś dla siebie znajdą zarówno dorośli jak i dzieci.
Hlubina i Bolt Tower
Hlubina to kopalnia węgla, która wchodziła w skład kompleksu przemysłowego. Obecnie teren kopalni jest odrestaurowany i przygotowany pod organizację imprez kulturalnych i edukacyjnych, warsztatów i wydarzeń różnego rodzaju. W jej skład wchodzi między innymi wzorowo odnowiona Wielofunkcyjna Sala Gong powstała w ramach konstrukcji historycznego zbiornika gazu, czemu zawdzięcza swój niepowtarzalny klimat. Znajduje się tu też kawiarnia Marilyn Café.
Można zwiedzać też obszar kopalni (Brick House i Compress Hall) i tereny wokół. Bolt Tower to nowopowstała konstrukcja ze szkła i stali, która jest obecnie najwyższym punktem dostępnym dla zwiedzających w Ostrawie – zdeklasowała tym samym taras miejskiego ratusza. Platforma widokowa połączona z kawiarnią została nadbudowana nad wielkim piecem. Ciekawą historię ma jej nazwa, która kryje w sobie pewną dwuznaczność: dosłownie oznacza bowiem śrubę i taki też jest jej kształt, natomiast ochrzcił ją sam Usain Bolt, który regularnie bywa w Ostrawie na meetingu lekkoatletycznym Złote Kolce. Ot, taka gra słów 😊
Ceny można sprawdzić tutaj
Świat Techniki
To centrum nauki i techniki otwarte nie tylko dla szkół i przedszkoli, ale dla wszystkich, którzy chcieliby dowiedzieć się czegoś nowego. Stałe ekspozycje obejmują Świat Dzieci, Świat Nauki i Odkryć, Świat Cywilizacji oraz Świat Przyrody. Zwiedzanie, a raczej poznawanie, zorganizowane jest zgodnie z najnowszymi trendami: nie ma tu liczb i nudnych formułek, ale doświadczenia, zabawa i miejsce na relaks. Oprócz wystaw jest też kino 3D i Tatr Nauki, a dla łasuchów też kawiarnia.
Ceny wstępu można sprawdzić tutaj.
Mały Świat Techniki U6
Odrębna wystawa, która mieści się w budynku obiektu przemysłowego VI stacji energetycznej. Dzięki interaktywnym eksponatom i doświadczeniom na własną rękę można tu odkryć tajemnice wynalazków technicznych i historię postępu przemysłowego od początku rewolucji przemysłowej do współczesności.
W budynku znajduje się też kawiarnia z letnim tarasem o oryginalnym wystroju nawiązującym do dzieł Juliusza Verne’a.
Landek Park
To podmiejska strefa rekreacyjna, która administracyjnie wchodzi w skład Dolnego Obszaru Witkowic. Znajduje się w Ostrawie – Petrzkowicach, ok. 1,5 km od zjazdu z autostrady D1 i 5 km od centrum Ostrawy. Jest to rozległy teren wokół samotnego wzgórza Landek o wysokości 280 m n.p.m., na którym istniała kopalnia węgla – obecnie muzeum górnicze. Dzisiaj to połączenie dziedzictwa techniki z niepowtarzalną naturą, park jest bowiem wpisany na listę narodowych zabytków przyrodniczych. Znajduje się tu również kompleks sportowy, placem kempingowy i usługi restauracyjne.
Ceny wstępu można sprawdzić tutaj.
Cennik wszystkich atrakcji znajduje się tutaj: http://www.dolnivitkovice.cz/cenik.
Dojazd do Dolnych Witkovic
Dolni Vitkovice to dzielnica Ostrawy, pierwszego dużego miasta po przekroczeniu granicy w Chałupkach lub Gorzyczkach. Dojazd z rejonu Górnego Śląska jest bardzo prosty. Wystarczy wpaść na autostradę A1 i bez konieczności kupowania winietek można dotrzeć pod samą hutę. Z Gliwic to ok. 50 minut, z Katowic godzina z wąsem, a z Krakowa 1:45h. Wypad można połączyć z krótkim spacerem po Ostrawie lub nieco go przedłużyć zahaczając o mniejszy, ale bardziej klimatyczny Frydek-Mistek.
Zobacz też: Morawy południowe – Mikulov i okolice
Pingback: Industrialne bebechy, czyli Dolní Vítkovice w Ostrawie - Świat mnie wzywa